blog

Budowa pieca RAKU

Kilka lat temu zbudowałem piec do RAKU. Jakoś tak się złożyło, że do tej pory nie miałem okazji go przetestować, więc stał zapomniany z całym dodatkowym majdanem w postaci palnika, rękawic, szczypiec, kotłów, trocin i innych przydatnych przy takich wypałach rzeczy i czekał na swój dzień. Dzięki zaproszeniu Ewy (Fragile Ceramics) i Luizy (Lui and Clay) wreszcie nadarzyła się okazja, żeby sprawdzić czy się do czegoś nadaje. Piec jak piec, można powiedzieć, co tu ma nie działać? Moja obawa była taka, że ze względu na dużą komorę (około 250 litrów) będzie problem z jej efektywnym nagrzaniem. Zdecydowałem się na budowę większego pieca niż klasyczna beczka, bo takich pieców jest już dużo na świecie, więc kolejny nie jest potrzebny, a do tego większa komora umożliwia wypalanie dużych prac! Jak się ma duży piec, to można Czytaj dalej…

Stożkowanie gliny na kole

Toczenie na kole garncarskim składa się z kilku etapów. Zanim jednak zasiądziemy do koła, glinę trzeba dobrze wyrobić. Jeżeli dopiero stawiasz pierwsze kroki w toczeniu, pewnie nie bardzo lubisz ten etap. Jest to proces nudny, męczący, nie dający zauważalnych na pierwszy rzut oka efektów. Do tego nie zawsze wychodzi to tak jak powinno. W takiej sytuacji musisz uwierzyć doświadczonym garncarzom na słowo, że jest to absolutnie niezbędne, tak jak początkujący muzyk wierzy swojemu nauczycielowi, że instrument nie stroi, choć sam tego jeszcze nie słyszy. Zawsze mówię swoim kursantom, że siadanie do koła garncarskiego bez dobrego wyrobienia gliny to strata czasu, nerwów i pieniędzy. Jednak nie o wyrabianiu gliny będzie ta notka, lecz o czynności podobnej, służącej temu samemu, ale jednak czynności pomocniczej – o wyciąganiu stożków. Kiedyś denerwowałem się i przewracałem oczami, gdy słyszałem Czytaj dalej…

Komora do szkliwienia natryskowego

W sklepach zaopatrujących ceramików można kupić komory do szkliwienia natryskowego. Stosuje je się, żeby ograniczyć rozpylenie pyłu szkliwnego i odciągnąć go. Jest to ważne przy tym sposobie szkliwienia ze względu na toksyczność niektórych szkliw oraz fakt, że samo wdychanie jakiegokolwiek pyłu jest niebezpieczne dla zdrowia. Ponieważ cena dostępnych na rynku komór mnie zwaliła z nóg (od ok. 4000 zł), postanowiłem, że zbuduję ją sam. Opiszę tu pokrótce jak to zrobiłem. Całość (wraz z wentylatorem i oświetleniem) kosztowała ok. 600 zł. Sama konstrukcja jest zrobiona z tego co miałem pod ręką: biurko, płyty z tworzywa sztucznego (np. spienione PCV), kilka tafli szkła. Komora ma wymiary 60x60x60 cm. OLYMPUS DIGITAL CAMERA Dzięki płytom szklanym oraz tym z tworzywa sztucznego, szkliwo osadzające się wszędzie w komorze można odzyskać i stosować np. do wlewania do butelek (i tak nie widać Czytaj dalej…