Stożkowanie gliny na kole
Opublikowane przez bocian w dniu
Toczenie na kole garncarskim składa się z kilku etapów. Zanim jednak zasiądziemy do koła, glinę trzeba dobrze wyrobić. Jeżeli dopiero stawiasz pierwsze kroki w toczeniu, pewnie nie bardzo lubisz ten etap. Jest to proces nudny, męczący, nie dający zauważalnych na pierwszy rzut oka efektów. Do tego nie zawsze wychodzi to tak jak powinno. W takiej sytuacji musisz uwierzyć doświadczonym garncarzom na słowo, że jest to absolutnie niezbędne, tak jak początkujący muzyk wierzy swojemu nauczycielowi, że instrument nie stroi, choć sam tego jeszcze nie słyszy. Zawsze mówię swoim kursantom, że siadanie do koła garncarskiego bez dobrego wyrobienia gliny to strata czasu, nerwów i pieniędzy. Jednak nie o wyrabianiu gliny będzie ta notka, lecz o czynności podobnej, służącej temu samemu, ale jednak czynności pomocniczej – o wyciąganiu stożków.
Po co w ogóle stożki robić? Ile ich robić i przede wszystkim: jak?
Stożkowanie gliny to w zasadzie to samo co wyrabianie jej na płycie gipsowej (lub drewnianej). Dzieją się podobne rzeczy – glina jest mieszana, a więc staje się jednorodna, zmienia się jej struktura wewnętrzna co pozwoli na późniejsze jej wycentrowanie oraz odpowietrza się. Z tym odpowietrzaniem sprawa wygląda tak, że jeżeli mamy bardzo zapowietrzoną glinę (na przykład po recyklingu) to musimy polegać przede wszystkim na wyrabianiu na płycie. Podczas stożkowania nie dotrzemy skutecznie swoim działaniem do części gliny na samym spodzie, w środku bryły i jeżeli jest tam powietrze, to sprawa z centrowaniem może być przegrana już na początku. W ogóle trzeba sobie powiedzieć, że stożkowanie gliny to czynność pomocnicza; przede wszystkim trzeba ją wyrobić. W idealnym świecie glina po wyrabianiu byłaby tak przygotowana, że żadnych stożków nie trzeba by robić. Wykluczając sprawę powietrza – da się oczywiście przygotować glinę stożkując ją wiele, wiele razy, ale trzeba pamiętać o jednym fakcie – podczas wykonywania wszelkich czynności na kole używamy wody. Jeżeli glina wymaga wielokrotnego stożkowania, bo nie została wcześniej dobrze wyrobiona, to możemy ją przemoczyć. Ja, oprócz porządnego wyrabiania, najczęściej robię 1-2 stożki, żeby otrzymać bryłę gliny, która dobrze się centruje, mam jednak kolegę-ceramika posiadającego bardzo dobrą wyrabiarkę do gliny, która gwarantuje tak dobrze przygotowanie materiału, że żadne stożki nie są potrzebne. Cóż, zazdroszczę i pozdrawiam Cię, Adam!Przejdźmy do konkretów, czyli do tego jak robić stożki. Cała czynność polega na wyciąganiu do góry zwężającego się słupka, a następnie miażdżeniu go do kształtu kopuły (lub innego w zależności od tego co będziemy toczyć). Obydwu ruchom (w górę i w dół) powinny towarzyszyć dość szybkie obroty na kole, ale relatywnie wolny ruch rąk. Łokcie powinny być oparte, a dłonie połączone, bo zapewnia to dużą stabilność podczas każdej z czynności wykonywanej na kole (pamiętaj o tym niezależnie od tego co robisz: stożkujesz, centrujesz, otwierasz, wyciągasz, modelujesz, odcinasz nadmiar gliny na rancie, trymujesz… zawsze miej oparte łokcie i połączone dłonie jeżeli jest to możliwe). Aby wyciąganie stożka do góry było efektywne i żeby zmniejszyć tarcie i ryzyko ukręcenia go, staraj się ściskać glinę symetrycznie małymi powierzchniami dłoni, a nie całą powierzchnią. Czy wiesz dlaczego fakir nie może usiąść na jednym gwoździu, bo wbije mu się w tyłek, a na 1000 gwoździ może? Bo cała siła (jego ciężar) skupia się na tym jednym gwoździu. Tak samo jest ze ściskaniem gliny – lepiej skumulować swoją siłę w małej powierzchni. Podczas wyciągania trzeba użyć odpowiedniej siły – nie za małej (bo nic się nie będzie działo) i nie za dużej, bo stożek się urwie. Wyciągaj glinę od dołu do góry starając się, by stożek stał stabilnie i by zwężał się ku górze. Nie powinien mieć przewężeń, bo może w tym miejscu się urwać. Jeżeli podczas wyciągania poczujesz tarcie, przerwij i zmocz glinę by zapobiec ukręceniu stożka. Przyklejenie oderwanej części jest możliwe, ale nie takie proste.
Staraj się przemieścić możliwie dużo gliny, bez pozostawiania jej na dole (zdjęcie poniżej). Przez ten błąd, podczas późniejszego centrowania gliny może zdarzyć się, że górna część bryły będzie współpracować, natomiast dolna nie, bo będzie niewyrobiona. Zdarza się, że trzeba mocniej podziałać w dolnej części stożka, gdy ten ma już słuszną wysokość. Często zaczyna się wtedy mocno chybotać na górze. Aby temu zapobiec wystarczy wyprostować kciuki, które uniemożliwią górnej części przewrócenie się, pozwalając jednocześnie na ściskanie dłońmi gliny zgromadzonej na dole. Jeżeli w trakcie wyciągania stożka pojawia się na czubku zagłębienie, najlepiej je od razu zlikwidować, by nie zamknąć tam powietrza. W tym celu wystarczy kciukami naciskać na krawędzie tego „wulkanu” by spowodować wypiętrzenie się całości i zmianę dołka w czubek.
Pamiętaj, glina przyjmuje kształt Twoich dłoni. Tam gdzie ją naciśniesz – podda się, tam gdzie zrobisz jej miejsce – wypełni je. Metoda naciskania górnego czubka pomaga również w uporządkowaniu tej części stożka. Jeżeli stożek mocno się chwieje, przytrzymaj go dwoma kciukami od góry i poczekaj chwilę, aż glina dostosuje się do kształtu dłoni i ustabilizuje. Zawsze, przy każdej czynności, jeżeli odrywasz ręce od gliny, rób to spokojnie, bez gwałtownych ruchów.
Po wyciągnięciu możliwie wysokiego stożka przychodzi czas na jego zmiażdżenie. Oprzyj łokcie i pozwól swoim dłoniom współpracować i wzajemnie się przytrzymywać. Ręka dominująca (prawa u praworęcznych) miażdży stożek naciskając go od góry i powinna być ustawiona pod lekkim skosem (pierwsze zdjęcie poniżej). Dzięki temu nie będzie powstawał grzyb (drugie zdjęcie poniżej) – tak dzieje się gdy ustawisz rękę poziomo. Druga ręka (lewa u praworęcznych) obejmuje stożek i pełni rolę stabilizującą – nie pozwala mu na tańcowanie, łamanie się itd.
Podsumowanie
- Stożkowanie to czynność przygotowawcza i powinna trwać raczej krótko – wyrób dobrze glinę przed toczeniem, to gwarantuje Ci dobre przygotowanie materiału do pracy.
- Opieraj łokcie i łącz dłonie – to zapewnia stabilność rąk podczas pracy.
- Nie wyciągaj i nie zgniataj stożka zbyt szybko. Dostosuj prędkość ruchu rąk do prędkości obrotów koła.
- Stosuj odpowiednią siłę nacisku – nie za małą, nie za dużą; pamiętaj o używaniu wody.